Przed pucharem: Faworyt Zagłębie
W środę piłkarze KGHM Zagłębia Lubin zmierzą się w Pruszkowie z miejscowym Zniczem w spotkaniu 1/8 finału Pucharu Polski. Nie ma co ukrywać – podopieczni Piotra Stokowca jadą po zwycięstwo i awans.
- Nie ma szans, byśmy sobie odpuścili tak prestiżowe rozgrywki! Trzeba głośno powiedzieć, że losowanie było dla nas korzystne. Szczęściu trzeba jednak dopomóc. Udanie rozpoczęliśmy naszą pucharową przygodę, po dobrym meczu pokonaliśmy ROW Rybnik 4:0. W ogóle to bardzo podoba mi się nowa formuła pucharu. Wszystko jest czytelne, wiemy z kim możemy zagrać na poszczególnych etapach. To bardzo pomaga w długoterminowym zarządzaniu drużyną. Zawodnicy dobrze wiedzą, jakie przed nimi stawiamy cele. Mamy awansować do ekstraklasy, a w Pucharze Polski zajść jak najdalej – przed kilkoma dniami takiej wypowiedzi udzielił dyrektor sportowy Zagłębia Piotr Burlikowski na łamach oficjalnej strony internetowej.
Zagłębie nie odpuści Pucharu Polski, tego możemy być pewni. Podopieczni Piotra Stokowca postarają się też dopomóc szczęściu z losowania, do Pruszkowa jadą po zwycięstwo, maksymalnie zmobilizowani. Miedziowi to zdecydowany faworyt środowego pojedynku, wystarczy tylko przypomnieć, że w minionym sezonie lubinianie dotarli aż do finału rozgrywek – do finału Zagłębie dotarło bez straty gola, zresztą Miedziowi przegrali z Zawiszą po rzutach karnych. Nasza drużyna nie znalazła pogromcy w pucharze od 8 meczów i w tych spotkaniach nie straciła choćby gola. Miedziowy zespół bramki w pucharze nie stracił już od 753 minut! Jako ostatni bramkarza Zagłębia w meczu PP pokonał… Łukasz Janoszka. Ówczesny skrzydłowy Ruchu zdobył gola 13 marca 2013 roku.
Do Pruszkowa Miedziowi pojadą bez Arkadiusza Woźniaka i Borisa Godala, którzy doznali urazów w ostatnim ligowym meczu i przechodzą badania. Przesądzona jest również absencja Łukasza Janoszka, „Ecik” nabawił się bolesnego urazu mięśni brzucha.
Jutro na łamach oficjalnej strony internetowej przedstawimy pucharowego rywala.
http://goo.gl/RFK1Fz