zaglebie-lubin.net

Na razie przegrywamy...

Z Woźniakiem w składzie wyjściowym..czego się można spodziewać
Na szczęście na drugą połowę już nie wyszedł.

Z Lewandowskim na lawce...wszystkiego sie mozna spodziewac.

2:0 w plecy...

edit:// jednak 3:0

mecz z cyklu: "jeszcze 3x wpier... i wakacje"
jak myślicie... ile nasi pobiegali a ile Wisła?

Zapomnijmy już o tym sezonie... Szkoda mi Hładuna, bo dwoi się i troi, broni niemożliwe, a i tak wraca z workiem wpuszczonych goli.

ponownie Hladun i Zyra zasługują na wyróżnienie.
reszta? jak Żewłakow nie sprowadzi napadziorow to i z Maresa będzie Nespor...

65% do 35% posiadanie piłki..to chyba jednak skiślacy musieli trochę więcej za piłką pobiegać..
Mnie to wkur..wi.a najbardziej, że wymieniają dziesiątki podań w okolicy pola karnego..ale żeby zebrać się do strzału..to już cudem w 90 minucie

właśnie... nie biegają bo myślą że posiadanie piłki wystarczy.

to już stary numer który działa na Zagłębie... oddać nam piłkę i kontrowac

Marazm, stagnacja itp itd. Czas Woźniaka w Lubinie minął...Zresztą do odstrzału w czerwcu jest przynajmniej pięciu, sześciu graczy. Jak można mieć kilkanaście rzutów rożnych w meczu i nie stworzyć z nich pół zagrożenia ? Gramy jak niegdyś Cracovia Stawowego, posiadanie piłki na poziomie 70, 80 % a wyników brak. Nawet Mares już dostosował się do reszty, oprócz Czerwińskiego nikt nie daje szybkości, jakiejś przebojowości, robi się to totalnie nudne jak flaki z olejem. Pykanie w defensywie i przerzuty do Czerwińskiego albo jakieś strzały byle jakie nie dochodzące do celu. Napastnika na miarę Świerczoka nie ma i myślę że długo nie będzie. Mares to nie to...Może Żewłakow ustrzeli jakiegoś Lopeza czy innego Angulo, bo ciemni to widzę jesienią.

No w sumie..stary numer hehehe
Teraz jest pytanie...czy w niedzielę dajemy Jadze szansę na Mistrzostwo..czy może ułatwiamy ległej..